Pytanie
Czym jest Kościół Modyfikacji Ciała?
Odpowiedź
"Kościół Modyfikacji Ciała" to grupa osób, których wspólną cechą są tatuaże, piercing i inne modyfikacje ciała. Kościół Modyfikacji Ciała nie jest kościołem w biblijnym znaczeniu tego słowa. Nie jest to grupa ludzi gromadzących się, by wspólnie wielbić Boga. Według strony internetowej Kościoła Modyfikacji Ciała, są oni "zbiorem członków praktykujących starożytne i nowoczesne rytuały modyfikacji ciała. Wierzymy, że rytuały te są niezbędne dla naszej duchowości. Praktykowanie modyfikacji ciała i angażowanie się w rytuały manipulacji ciałem wzmacnia więź między umysłem, ciałem i duszą. W ten sposób zapewniamy, że żyjemy jako duchowo kompletne i zdrowe jednostki".
"Wyznanie wiary" Kościoła Modyfikacji Ciała nie wspomina o Bogu, Chrystusie, grzechu, zbawieniu ani żadnej innej ortodoksyjnej chrześcijańskiej doktrynie wiary. Wśród ich przekonań jest to, że ich ciała należą do nich samych i dlatego mogą je dowolnie zmieniać z "powodów duchowych i innych". Co więcej, wierzą, że fizyczność określa to, kim są, a manipulacje ciałem "testują i przesuwają granice ciała i ducha". Tak więc w rzeczywistości Kościół Modyfikacji Ciała nie jest żadnym kościołem. Jest to raczej grupa ludzi, którzy mają wspólne działania, które graniczą z dziwacznymi, jeśli nie sado-masochistycznymi, wykraczającymi poza tatuaż i piercing, obejmującymi "chodzenie po ogniu, wiązanie i gorsety".
Jedną z głównych motywacji "kościoła" wydaje się być zastraszanie pracodawców, którzy wymagają od pracowników usunięcia nadmiernych kolczyków przed przyjściem do pracy. W takich przypadkach "członkowi kościoła" radzi się: "Jeśli jesteś w konflikcie z pracodawcą z powodu swoich modyfikacji, poinformuj pracodawcę o swojej duchowości i przynależności religijnej". Inną motywacją wydaje się być próba ustanowienia "duchowości" poprzez nadużywanie ciała w stopniu, który wywołałby pewnego rodzaju duchowe doświadczenie.
To, że chrześcijanin nie powinien angażować się w taki "kościół", jest oczywiste. Ciała, które dał nam Bóg, nie powinny być nadużywane, ponieważ są świątynią Ducha Świętego, który w nas mieszka (1 Koryntian 3:16). Mamy robić wszystko, co w naszej mocy, aby o nie dbać, a nie doprowadzać je do absurdalnych granic, próbując osiągnąć duchowe doświadczenie. Duchowość chrześcijańska, według Biblii, to świadomość społeczności z Duchem Chrystusa, niezakłóconej cielesnością i grzechem. Chrześcijańska duchowość rozwija się, gdy narodzony na nowo wierzący - ten, który przyszedł do Chrystusa po zbawienie od grzechu - dokonuje konsekwentnego i ciągłego wyboru, aby poddać się służbie Ducha Świętego. Modyfikowanie lub manipulowanie ciałem nie ma nic wspólnego z prawdziwą duchowością. To raczej duch tego świata, szatan, zwodzi ludzi, by uwierzyli, że duchowość można osiągnąć bez Chrystusa. Jest to kolejne kłamstwo "ojca kłamstwa" (J 8:44), który krąży wokół jak lew, szukając kogo pożreć (1 P 5:8).
"Wyznanie wiary" Kościoła Modyfikacji Ciała nie wspomina o Bogu, Chrystusie, grzechu, zbawieniu ani żadnej innej ortodoksyjnej chrześcijańskiej doktrynie wiary. Wśród ich przekonań jest to, że ich ciała należą do nich samych i dlatego mogą je dowolnie zmieniać z "powodów duchowych i innych". Co więcej, wierzą, że fizyczność określa to, kim są, a manipulacje ciałem "testują i przesuwają granice ciała i ducha". Tak więc w rzeczywistości Kościół Modyfikacji Ciała nie jest żadnym kościołem. Jest to raczej grupa ludzi, którzy mają wspólne działania, które graniczą z dziwacznymi, jeśli nie sado-masochistycznymi, wykraczającymi poza tatuaż i piercing, obejmującymi "chodzenie po ogniu, wiązanie i gorsety".
Jedną z głównych motywacji "kościoła" wydaje się być zastraszanie pracodawców, którzy wymagają od pracowników usunięcia nadmiernych kolczyków przed przyjściem do pracy. W takich przypadkach "członkowi kościoła" radzi się: "Jeśli jesteś w konflikcie z pracodawcą z powodu swoich modyfikacji, poinformuj pracodawcę o swojej duchowości i przynależności religijnej". Inną motywacją wydaje się być próba ustanowienia "duchowości" poprzez nadużywanie ciała w stopniu, który wywołałby pewnego rodzaju duchowe doświadczenie.
To, że chrześcijanin nie powinien angażować się w taki "kościół", jest oczywiste. Ciała, które dał nam Bóg, nie powinny być nadużywane, ponieważ są świątynią Ducha Świętego, który w nas mieszka (1 Koryntian 3:16). Mamy robić wszystko, co w naszej mocy, aby o nie dbać, a nie doprowadzać je do absurdalnych granic, próbując osiągnąć duchowe doświadczenie. Duchowość chrześcijańska, według Biblii, to świadomość społeczności z Duchem Chrystusa, niezakłóconej cielesnością i grzechem. Chrześcijańska duchowość rozwija się, gdy narodzony na nowo wierzący - ten, który przyszedł do Chrystusa po zbawienie od grzechu - dokonuje konsekwentnego i ciągłego wyboru, aby poddać się służbie Ducha Świętego. Modyfikowanie lub manipulowanie ciałem nie ma nic wspólnego z prawdziwą duchowością. To raczej duch tego świata, szatan, zwodzi ludzi, by uwierzyli, że duchowość można osiągnąć bez Chrystusa. Jest to kolejne kłamstwo "ojca kłamstwa" (J 8:44), który krąży wokół jak lew, szukając kogo pożreć (1 P 5:8).