Pytanie

Kim są Gałąź Dawida (Branch Davidians)?

Odpowiedź
Gałąź Dawida (Branch Davidians) to kultowa grupa religijna, której przywódcy twierdzili, że mają status mesjański i którzy koncentrują się głównie na proroctwach dotyczących czasów ostatecznych i potrzebie przygotowania się na powrót Pana. Najbardziej znani są z oblężenia przez FBI i późniejszego podpalenia ich kompleksu na początku 1993 roku.

Gałąź Dawida jest jedną z kilku grup, które podążały za naukami Victora Houteffa (1885-1955), świeckiego Adwentysty Dnia Siódmego, który próbował zreformować Kościół Adwentystów Dnia Siódmego. Reformy Houteffa zostały odrzucone przez przywódców SDA, ale zabrał on grupę zwolenników i osiedlił się w pobliżu Waco w Teksasie w 1935 roku. Tam rozwinęli samowystarczalną społeczność, nazwali się Pasterską Wędką Adwentystów Dnia Siódmego i nauczali, że przeciętny adwentysta stracił pilność wyczekiwania rychłego powrotu Pana i był zbyt zaangażowany w doczesne zajęcia.

Kiedy Houteff zmarł, jego żona, Florence, kontynuowała jego pracę i wyznaczyła datę 22 kwietnia 1959 r. jako początek ery mesjańskiej. Kiedy data ta minęła i nic się nie wydarzyło, Florence przyznała się do błędu i wycofała się z rozłamowej grupy. Dawidianin o imieniu Ben Roden przewodził jednej z grup rozłamowych i podwoił wysiłki, aby rozwinąć społeczność, która przyspieszyłaby powrót Pana poprzez prowadzenie czystego stylu życia. Roden założył Ogólne Stowarzyszenie Dawidowych Adwentystów Dnia Siódmego w kompleksie zwanym Mt. Carmel na obrzeżach Waco. To właśnie grupa Rodena zaczęła nazywać siebie "Gałęziami Dawidowymi" (Dawidianin to odniesienie do biblijnego króla Dawida, którego Houteff postrzegał jako zapowiedź swojej własnej służby; a Gałąź to odniesienie do przynoszącej owoce gałęzi z Izajasza 11:1). Po śmierci Rodena w 1978 roku, młody, charyzmatyczny członek grupy, Vernon Howell, zyskał na znaczeniu i ostatecznie skonsolidował swoje przywództwo nad Gałęzią Dawidową.

Howell zmienił nazwisko na David Koresh: David po królu Dawidzie i Koresh, co po hebrajsku oznacza "Cyrus", perskiego króla zwanego "pomazańcem" w Księdze Izajasza 45:1. Koresh identyfikował się również jako Baranek z Objawienia 5 i twierdził, że to on otworzy i ujawni znaczenie siedmiu pieczęci. Koresh wziął również wiele "duchowych żon", w tym kilka nastolatek i nastolatków, aby wychować nową linię dzieci. Doprowadziło to do oskarżeń byłych członków sekty o znęcanie się nad dziećmi. Ponadto Koresh był podejrzewany przez rząd o gromadzenie broni.

28 lutego 1993 r. agenci ATF próbowali doręczyć nakaz aresztowania Davida Koresha i nakaz przeszukania kompleksu Branch Davidian. Napotkali zbrojny opór. Branch Davidians twierdzili, że agenci ATF strzelili pierwsi, a ATF twierdziło coś przeciwnego. W strzelaninie zginęło czterech agentów ATF, a kilkunastu zostało rannych. Kilku z Branch Davidians również zostało zabitych. ATF wycofało się, a teren został zamknięty. W sprawę zaangażowało się FBI. Przez około 2 miesiące prowadzono negocjacje. W tym czasie niektóre dzieci zostały uwolnione z kompleksu.

Rząd federalny obawiał się, że pozostałe dzieci są nadal wykorzystywane, a FBI zdecydowało się na nalot na kompleks. 19 kwietnia użyto gazu łzawiącego, próbując zmusić pozostałych członków kultu do ewakuacji. W tym samym czasie w kilku miejscach wybuchły pożary. Niektórzy twierdzili, że pożary zostały spowodowane przez eksplodujące kanistry z gazem łzawiącym, a inni twierdzili, że zostały one celowo wzniecone przez Davidianów w kompleksie. Ostatecznie cały kompleks spłonął, zabijając 76 osób, w tym 20 dzieci i Davida Koresha. Przeżyło około 25 osób. Ocaleni potwierdzili przypadki wykorzystywania seksualnego dzieci przez Koresha. Niektórzy z ocalałych otrzymali wyroki więzienia za swoje działania podczas oblężenia.

Po tragedii w Waco wybuchła polityczna burza z przesłuchaniami w Izbie Reprezentantów i Senacie. W ostatecznym rozrachunku przesłuchania wykazały, że rząd nie zrobił nic złego. Do dziś wiele osób zastanawia się, czy sytuacji nie można było załatwić inaczej, z mniejszym rozlewem krwi, mimo że Koresh wydawał się dążyć do brutalnego końca.

Niektórzy z ocalałych z nalotu na kompleks Gałęzi Dawidowej próbowali zreorganizować ruch Adwentystów Dnia Siódmego w Waco, ale zdobyli niewielu zwolenników.